niedziela, 24 stycznia 2010

Tak sobie czasem myślę,

że chyba powinnam była się urodzić jakieś sto lat temu... Wtedy było zupełnie inaczej. Ludzie nie byli tacy chamscy jak dzisiaj - mam na myśli nie tylko facetów, ale też babki. Kultura była zupełnie inna. Ludzie mieli szacunek do innego i nie pozwalali sobie na wszystko, tak jak dzisiaj. Oczywiście, pewnie jakieś wyjątki od ogólnie przyjętych reguł też wtedy były, ale wydaje mi się, że było jednak inaczej. I faceci byli bardziej szarmanccy. ;-) żeby nie było, wcale nie jestem zwolenniczką jakiegoś dobromieszczaństwa i podporządkowywania się śmiesznym regułom. Chodzi po prostu o jakiś szacunek do innych. I oczywiście pewnie też wtedy zdarzały się jakieś menty, ale chyba nie na taką skalę jak dzisiaj. Bardzo fajnie wtedy miasta wyglądały: dorożki, te sprawy. ;-) Dużo zieleni, nie mówiąc o ładnej architekturze (nie to co te wynalazki czasów komunizmu np.). Np. moje miasto, przed wojną jak świetnie wyglądało i dzięki komu? Dzięki tym okropnym Prusakom, jak mówi moja druga połowa. Nawiasem mówiąc, on ciągle zrzędzi jakie to okropne miasto ten Poznań i tak samo ci ludzie z pruskim wychowaniem (dziwne że na moje propozycje przeprowadzki, jakoś się do tego nie kwapi). Zresztą, połowa linii z której pochodzi moja babcia od strony ojca, była Niemcami. :-) żeby pokazać jak to w Poznaniu kiedyś było, daję kilka zdjęć. Jak widać, Plac Wolności powraca do dawnej świetności. Może zaczną w końcu drzewa sadzić i trawniki siać (na św. Marcinie np.) żeby wyglądało normalnie? Tym bardziej, że już teraz samochody i tak się nie mieszczą na ulicach naszych miast, więc może pójdziemy śladem zachodnich państw i postawimy na komunikację miejską. Ok, starczy. Jutro dam następną partię fot, ale z zupełnie innej beczki. :-)


Zamek Cesarski. Jak ładnie te drzewa i płot wyglądały... i ten pas zieleni.












Ul.Mickiewicza 1934r. Zupełnie niedawno, a zobaczcie, gdzie się Poznań kończył. :) Na końcu ulicy (to białe pokryte kopułą), to dancing. :-) Ps. A ten budynek w oddali? To hala Zeppelinów na obecnych Winogradach. Są jeszcze betonowe pozostałości na pasie zieleni pomiędzy Al.Solidarności.





I znowu pełno zieleni i drzew. Nie mogło tak zostać? Musieli to zabetonować? Masakra...









Dworzec. Fajnie się musiało w tym błocie w tych długich sukniach chodzić. Mnie by chyba szlag trafiał. ;-)











A to park przy naszym dworcu. śliczny. :-) A teraz :-/





Park Sołacki. Kawiarnia dla wszystkich jak widać, a nie dla jakichś snobów jak teraz. I łódeczki.












Park Wilsona jeszcze nie dokończony. Pytanie: dlaczego ta fontanna w obecnych czasach nigdy nie działa? Ważniejsze premie dla urzędasów poznańskich, niż dobro miasta?










Plaża nad Wartą, 1926r.












Plac Wolności






PWK czyli, MTP. ;-) 1926r.
A ten rollercoaster po lewej? :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz